niedziela, 18 października 2015

033. Turecki Sen

Witajcie!

Nie ma co ukrywać, że szerokie bransolety z zapięciem typu slide podobają się zarówno mnie, jak i obserwatorkom tego bloga :) W klasycznej wersji używam naturalnych kamieni, a tym razem postanowiłam spróbować czegoś innego: szklanych fasetowanych kryształków, maleńkich, bo mających ledwie 6 x 4 mm.

(Wszystkie zdjęcia można kliknąć dla lepszej jakości)



Rezultat jest zaskakująco bogaty i strojny, zwłaszcza że użyłam srebrnej nici metalizowanej 0,4 mm. Ku mojemu zadowoleniu nie przytłoczyła kryształków, a nadal widać, że tam jest.


Fasetki pięknie mienią się w świetle, chociaż kryształki same z siebie nie są przesadnie błyszczące. Podoba mi się to, bo choć lubię błyskotki, to noszenie kuli dyskotekowej na ręce to już przesada. Szczególnie ładnie wygląda to w intensywnym sztucznym świetle.


158 kryształków turkusowych, seledynowych i akwamarynowych układa się w ukośne pasy.


Szczerze mówiąc nie wiem, dlaczego akurat Turecki Sen. Bransoleta po prostu w mętny sposób kojarzy mi się z tureckim wzornictwem.


No i tradycyjnie Turecki Sen na mojej łapce. Bransoleta ma ok. 2,6 cm szerokości.


Turecki Sen zgłaszam na wyzwanie "Kryształy":


13 komentarzy:

  1. Mam fasetkofobię, ale to coś, choć fasetkowane do niemożliwości, i tak mnie kusi. Jak, Kobasiu, jak...? ;______;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To proste, kusi Cię wszystko, co wykonają moje łapki. :3

      Usuń
    2. Jesteś czarownicą! Ważysz tyle, co kaczka wykonana z drewna!

      Usuń
  2. Kolory i koralikowość nie robi mi aż tak bardzo, ale całość wygląda ślicznie i shiny. :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma się co dziwić, że takie się najbardziej podobają: są eleganckie, a przy tym - szczególnie te pięciorzędowe - wybitnie bizantyjskie w... we wszystkim: kształcie, kolorze, zdobieniach... No a zapięcie, trzymające całość sztywno (i wygodne!), tylko podkreśla tejże całości urodę :)

    Turkusowe kolory po mnie też ostatnio chodzą... Włóczkę już kupiłam, teraz tylko dobrać wzór :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo misterna praca, piękne kolory. Dziękujemy za udział w wyzwaniu Szuflady.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne węzełki pleciesz! A w temacie zabezpieczania: próbowałaś impregnatu jakiego używają sutaszystki do zabezpieczania?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, i szczerze mówiąc nie jestem pewna, czy to dobry pomysł, bo jednak sutasz jest wykonany z innego materiału niż mulina. Ale na pewno dołączę go do pomysłów "do sprawdzenia" :)

      Usuń